Wczoraj po biegu zatrzymaliśmy się z opiekunką na obiad w restauracji Babilon w Ostravie. Ja skosztowałem pysznego czeskiego piwa – świetne zwieńczenie dnia i kolejnego zdobytego medalu, który wraca ze mną do Polski.
Wczoraj po biegu zatrzymaliśmy się z opiekunką na obiad w restauracji Babilon w Ostravie. Ja skosztowałem pysznego czeskiego piwa – świetne zwieńczenie dnia i kolejnego zdobytego medalu, który wraca ze mną do Polski.